niedziela, 13 października 2013

Wywiad z Tomaszem Steciukiem - aktorem udzielającym głosu serialowemu Beto.

Tomasz Steciuk - polski aktor filmowy, dubbingowy i teatralny. Znany  między innymi z:
- Alvin i wiewiórki (Teodor)
-Kubuś Puchatek (Prosiaczek)
-Pingwiny z Madagaskaru (Szeregowy)
-Ja w kapeli (Ash)
-Smerfy, Muppety, Powodzenia Charlie, Disco Robaczki, Sezon na Misia i wiele, wiele innych filmów czy seriali w których aktor udzielał głosu. Nas jednak najbardziej interesuje serial "Violetta" w którym to aktor udziela głosu Beto. Zapraszam na wywiad:

1. Jest pan postacią znaną z telewizji, teatru i dubbingu, która z tych dziedzin wg. pana jest najtrudniejsza ?

Tomasz Steciuk: Nie można powiedzieć, która jest najtrudniejsza, każda jest inna, każda jest na swój sposób trudna nawet bardzo trudna, po prostu trzeba mieć do tego predyspozycje, do filmu najmniejsze mam predyspozycje, dlatego najczęściej gram w teatrze i dubbingu. W dubbingu wiadomo trzeba połączyć ze sobą wiele elementów typu synchron typu czas wejścia typu interpretacja bo im szybciej się gra to aktor jest, że tak powiem bardziej brany, bo trzeba to sprawnie nagrywać bo czas się liczy za studio się płaci, za godziny, więc im aktor jest bardziej sprawny i gra np. bez prób, bo ja już w tej chwili gram z reguły, jak już znam postać, to już nie próbujemy, nie oglądamy oryginału, chyba że jest to wersja kinowa, to jest duży ekran, widać bardzo postacie, dlatego w kinowych dubbingach trzeba bardzo się przyłożyć. Oczywiście w teatrze też trzeba ciężko pracować, zwłaszcza w muzycznym teatrze, śpiewanie tańczenie, granie. Jeżeli ma się predyspozycje to się wtedy jakoś radzi, ale trudno jest bardzo.

2. Dubbingował pan tak wiele bajkowych i serialowych postaci, a która sprawiła największe problemy ?

Tomasz Steciuk: Problemy nie, zawsze jest tak jak i w teatrze, jak i w dubbingu, największe problemy sprawiają postacie, które nie bardzo leżą w osobowości człowieka, chociaż niby robię Prosiaczka, niby robię Szeregowego, a jestem w życiu takim ostrzejszym człowiekiem, czy Teodora w Alvinie i wiewiórkach, to są tak zwane "słodziaki". Natomiast mam taki styl głosu, taką wrażliwość, gdzie się to sprawdza, najgorzej trafić na rolę, która okazuje się nie do końca jest po warunkach, nie ukrywam, że w dubbingu najmniej lubię takie krzykliwe postacie, jednak to wtedy niszczy głos bardzo, a ja w odróżnieniu od wielu moich kolegów dubbingowych potrzebuję głosu do śpiewania, gdzie potrzebuję wieczorem zagrać spektakl muzyczny, zaśpiewać i takie darte role po prostu zdzierają niszczą gardło, jak Prosiaczek bardzo inwazyjny jest, zaczyna mówić bardzo wysoko, na zaciśniętym gardle, zaczyna się jąkać to powoduje, że struny się bardzo zużywają i to jest taki minus dubbingu, że rzadko się gra swoim głosem, cały czas trzeba go zmieniać, ale to też moja zaleta, że mogę bardzo kolorować tym głosem, bo mam bardzo dużą skalę i to mi daje duże pole do popisu, bo gram duże spektrum, i nie zostałem zaszufladkowany.

3. Czy każdy może zostać aktorem dubbingowym, czy może trzeba mieć do tego odpowiednie predyspozycje ?

Tomasz Steciuk: Nie, nie każdy może zostać aktorem dubbingowym, trzeba mieć do tego predyspozycje tak jak zresztą do wszystkiego. Predyspozycja ciągnie za sobą jakąś tam pasję do tego zawodu i że się ten zawód dobrze wykonuje, natomiast bez predyspozycji, każdy będzie się męczył w danym zawodzie i po prostu nie będzie nigdy w tym dobry, także to się ze sobą wiąże.

4. Jakie to uczucie wiedzieć, że daje się życie jakiejś postaci, a ludzie ją naśladują ?

Tomasz Steciuk: Ja bardzo lubię jak uda nam się coś stworzyć coś innego niż oryginał, czasami się tak dzieje i są filmy, które dają duże pole do popisu, np. grałem w Rrr wodza wioski, strasznie abstrakcyjne kino i polski język zupełnie inaczej się sprzedaje, jakby rola od nowa się rodzi i to jest naprawdę bardzo fajna praca, pomimo że film został odebrany różnie, jeszcze ze ŚP. Joanną Wizmur, jedną z najsłynniejszych niestety nie żyjąca już reżyserek dubbingowych, znakomicie się bawiliśmy przy Rrr, jeszcze Bartek Wierzbięta napisał tekst, więc naprawdę było bardzo zabawnie i to jest bardzo przyjemna praca.

5. W telewizji Disney Channel pojawił się popularny serial "Violetta" w którym udziela pan głosu nauczycielowi Beto. Jaki on jest ?

Tomasz Steciuk: Strasznie mnie wkurza Beto, ciężka jest to postać bo on cały czas gada, cały czas coś je i po prostu właśnie się gra w miarę szybko by bez próby nagrać, a ja patrzę a on wcina drożdżówkę i po prostu trzeba, zatkać się i trzeba od nowa i bardzo trudne są te monologi, bo on jest taki rozdygotany, i teraz jeszcze się zakochał w Jackie, to znaczy śmieszne to jest, ja lubię jak ktoś ma odpał na ekranie niektórzy przeginają, ale ja lubię takie postacie zresztą, taką postacią był Ash z I'm in the Band, lubię jak postać czasami ma odjazd, nie jest taka poukładana, tak samo w Mr. Young, grałem dyrektora, i lubię tą postać bardzo mi leży, to jest fajne w tym wszystkim.

6.  Czy dubbingując postać ogląda pan najpierw oryginalną wersję serialu ?

Tomasz Steciuk: Wiadomo, że postać trzeba złapać na początku, jak już się złapie to się leci, aczkolwiek ja już mam taką wprawę, bo to jest kwestia doświadczenia, że ja doskonale słyszę co mówi postać, jak to przeżywa i tak dalej, akurat w Violettcie, ten serial ma taką naturę hiszpańską i jakby podświadomie staram się włożyć pierwiastek polskości w te postacie, taki charakterologicznie, więc to się troszeczkę różni, trzeba znaleźć siebie bo wiadomo, Joasia Węgrzynowska, która reżyseruje ten serial obsadziła mnie pewnie, nie na tyle bliskością głosu, bo czasami te bliskości głosu są bardzo istotne, nawet porównują amerykanie wykresy głosów z oryginałem i ten wykres, który jest bliżej to ten wykres jest brany pomimo, że ktoś może większy pierwiastek jakiś fajniejszych rzeczy wnieść w tą postać. Od Shreka już się trochę zmieniło jak Jerzy Stuhr zagrał i okazało się, że jest lepszy od oryginału, więc troszeczkę zaczęli ufać, że to w każdym kraju inna jest sposobność. Tak samo Pingwiny z Madagaskaru u nas się bardzo dobrze sprzedają, natomiast w Ameryce już skończyli grać bo po prostu nie ma popytu na to. Także ten dowcip w Polsce się dobrze przyjął i dlatego tu się to tak sprzedaje.

7. Od 21 października na antenie Disney Channel pojawi się II sezon "Violetty". Czy odcinki są przygotowane ?

Tomasz Steciuk: Jeszcze jesteśmy w trakcie, to jest nowa paczka. Już są nagrane niektóre odcinki. Tym bardziej, że w tej nowej paczce Beto się zakochuje, zwariował na punkcie miłości i nie wierzy w siebie, co akurat dość często w moich postaciach się zdarza, że moje postacie nie wierzą w siebie, dopiero potem gdzieś muszą odżyć, i taki też jest Beto, Gregorio go o dziwo naprowadza go na dobrą drogę, chociaż do tej pory się nie znosili. Wchodzi nowa paczka, ale przypuszczam że będą następne, gdyż jak widać serial cieszy się popularnością, nie jest, aż tak amerykański jest bliski Europie, dlatego wydaje mi się, że będzie jeszcze coś dalej.

Wywiad przeprowadziła i zredagowała Lu 

Beto i Ludmila                                                            Polski Beto i Lu z ViolettaNowaHistoria









5 komentarzy:

  1. To Ty przeprowadziłaś ten wywiad? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny wywiad :* A jak uzyskała dostęp do tego człowieka? ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia, że u jednego z autorów pojawia się uśmiech. Pomóż nam, niech każdy autor pokaże swoje śliczne ząbki :)

layout by Sasame Ka